schody
Ty - ręce w kieszeni
bo je rzadko doświadczasz
Ja - proszę uważaj
one się przydają
w tańcu z grawitacją
Ty - z nonszalancją piękną
zapraszasz mnie do przodu
no i grawitacja tym razem wygrała
z Twą pewnością siebie
i umiejętnościami
czy widok ten
zobaczę dziś we śnie?
czy mój mózg mi oszczędzi
przeżywania tej chwili
po raz kolejny?
suniesz na plecach
wpatrzona w me oczy
jakbyś zapytać chciała
co teraz?
czy w nich zobaczysz
ślady przerażenia
czy spokój otuchy
i ręce wystawiasz
lecz dystans zbyt duży
(poza ta Twym plecom
o dziwo posłuży)
i głowę trzymasz mocno
tak jak Cię uczyłem
impakt jest niewielki.
po chwili regulacji…
Ty - ręce w kieszeni
z nonszalancją piękną