"mężów" dwóch

niebywale to ciekawe,
że dwóch “mężów”
już leciwych
może w sposób 
nagły
zburzyć wszystko
co latami pokolenia
wypracowywały

i tragiczne jest i to,
że miliony wolą ich
uproszczenia, ton i język
ponad wielowymiarowy dialog

czyżby prosty, skoczny bit
był im milszy
od melodii?

tak, orkiestra wielu dźwięków 
jest trudniejsza 
i w odbiorze 
i batucie

i ryzyko większe niesie
kakofonii, nieharmonii

i adopcji czas jest dłuższy
i skuteczność,
w krótkim horyzoncie,
też jest mniejsza

ale jakość też jest inna.

zastanawia mnie fenomen 
tego, że tych skrzypków dwóch 
jest na dachu

czy przypadek to, czy może
holografia ich społeczeństw
potrzeb i ich pragnień?

niezależnie...
z niepokojem patrzę 
na możliwe scenariusze 

i nadzieję mam ogromne,
że harmonia wygra

z rytmem prostym na 2/4

i że na tym tu spektaklu 
inny chór się nie wyłoni