głód

czy wywołam burzę,
by mieć tylko pretekst?

czy czekać będę 
na moment gdy nie będzie 
nikogo kto by mnie oceniał?

zapaliłem w Sylwestra 
noworoczne postanowienie
jakże zdradzieckie w swej naturze

uwolnić się nie mogłem 
już dziesiątki razy
i wiedząc to i tak popadłem

najpierw w ukryciu
lecz ciężar zbyt duży 
więc się przyznałem 

teraz walczę 
choć wiem, że nie powinienem
że nic mi to nie daje i wcale nie służy 

że dwa dni trudu
i półotępienia
mogą mnie uwolnić 

czy dam radę?